Zimowa wizyta na budowie
Cała okolica podobnie jak i nasza budowa zapadła w sen zimowy.

Wprawdzie z trudem ale udało się nam dotrzeć do naszego Lapiska.

W końcu wchodząc do domu trzeba otworzyć dzrzwi ![]()

Tak nam się wydawało, ale nasz wierny gość panna kotka Mariolka jakoś sobie radzi , choć pozatykaliśmy wszystkie szpary ona jakoś się przepycha i buszuje po całym domu

Na tarasie też tyko ona urzęduje i chyba do wiosny na tym zostanie a więc aby do wiosny





















ogólnie po uporządkowaniu zrobiło się durzo przestronniej isympatyczniej w końcu będziemy mogli pokazać nasz powstający domek znajomym
Komentarze