dachówki na start
Jak zwykle po perypetiach dotarły na budowę nasze dachówki, niestety nie wszystkie. To chyba już taka stała praktyka że przy zamawianiu wszystko jest pięknie ale jak dochodzi do realizacji to wynikają jakieś problemy z dostawą. Do ostatniej minuty zastanawialiśmy się nad kolorem i w końcu wygrała Roben Fleming miedziana. Z niepokojem prosto z pracy pojechaliśmy na budowę i zobaczyliśmy taki widok.
Na szczęście było słonecznie i dach zaprezentował się w naszym odczuciu bardzo ładnie. To widok z za naszego tymczasowego skalniaka
Tak prezentuje się daszek nad tarasem, trochę przysypany pyłem od cięcia ale ogólnie ładnie. Dachówka może nie powala na kolana ale pasuje do domu który ma dość prostą bryłę. Odnieśliśmy wrażenie że ten kolor nadaje dachowi lekkości.
Na dzisiaj dosyć tych zachwytów, trzeba iść spać, aby jutro od rana znów ruszyć do boju.